Całym sercem wspieram edukację domową
i współtworzę ją od 6 lat.
Miałam przyjemność uczestnictwa w spotkaniu z rodzicami osób w ed. Cudowny czas!
Wdzięczności, wspierania, wymiany doświadczeń.
I moich zachwytów nad tym, jak edukacja domowa wpłynęła na rodziny i relacje. Jak bardzo rodzice uwrażliwili się na własne dzieci.
Zechcieli się tym ze mną podzielić. Bardzo dziękuję ❤️
Niektórzy z nich napisali krótkie notatki, żebym mogła je opublikować.
1. „Teraz córka była semestr w ed. Już wiemy, że zostanie. Zobaczyłam, że nie mam z nią
o czym rozmawiać.
Do tej pory pytałam o szkołę, kartkówki, sprawdziany, oceny, nagminnie sprawdzałam dziennik... na początku ed zabrakło tematów i zobaczyłam, że nie znam dziecka. Musiałam na nowo oswoić tą "obcą" i zobaczyłam jaką fajną mam córkę”.
2. „W szkole były problemy. Za dorosły był dla nich
(7 klasa), naśmiewali się
z niego. W ed, odetchnął, sam ogarnia naukę, gdy potrzebuje pomocy - jak z polskim - to mówi, ale głównie uczy się sam, dużo tego w sieci teraz. I więcej ma czasu na to, co lubi. Na początku nie wierzyłem, że ogarnie. Ale się uparł. Szkoda, że wcześniej nie zaufałem dziecku, dwa lata szarpał się bez sensu.”
3. „Jesteśmy w ed trzeci rok. Widzę jak mój nastolatek odżył. Nie jest już przytłoczony hałasem, kartkówkami ze wszystkiego, wstawaniem po 6. Sam planuje naukę
i ucząc się po 2-3h dziennie, spokojnie zalicza egzaminy roczne. Mi też to zmieniło głowę: po pierwsze 7/8h w szkole i nauka potem to było więcej niż mój etat, za dużo dla dwunastolatka! Po drugie w końcu nauczył się uczyć, chociaż do matury jeszcze 2 lata, to jestem spokojna, że da radę. Jak nie za pierwszym razem, to poprawi wynik. Oceny, wyniki egzaminów naprawdę nie są najważniejsze w życiu. Syn w ed mnie tego nauczył. Zobaczyłam też, że moje podejście do pracy się zmieniło: to tylko część życia. Ważniejsza rodzina, relacje, wspólne chwile, pasje.”
4. „Moje dziecko jest nieneurotypowe. Ed uratowała nam życie. Dostosowania w szkole systemowej to był żart. Rok temu na początku musiałam dużo pilnować przygotowania do egzaminów (5 klasa). Teraz nauka i planowanie to nie mój problem. Tak powinno być: że dzieci same biorą odpowiedzialność za naukę, ale szkoła ich tego nie uczy.
I rodzinnie spokojniej. Zwolniliśmy. Jestem samotną matką na etacie i bardzo doceniam, że mój syn stał się bardziej pewny siebie, mówi co myśli, wie, że się z nim liczę. Działamy razem, planujemy wspólnie. Jest też bardziej otwarty dzięki temu w kontaktach z innymi, to olbrzymia zmiana.”
A to tylko kilka myśli z tego spotkania.
Joanna Ptasiewicz Dobrymi słowami
#ed #edukacja #polski #dobrymisłowami
NIP: 7972076299 REGON: 389361498
kontakt@dobrymislowami.pl
727705003
©2025 Dobrymi słowami. Wszystkie prawa zastrzeżone.